1. Sen
*
*
CHERYL:
"- Cher! Cher! Chodź do mnie szybciutko
-Boję się tatusiu-mówię przerażona.
-Będzie dobrze, nie bój się niczego, jestem tu córeczko
-Chce do mamusi i Charlie i Brada
-Kochanie, mamusia musiała pójść gdzieś-mówi-zaraz wróci, na pewno.
-A gdzie my jesteśmy, nie chce tu być...boje się-zaczynam płakać. Wokół słychać pełno odgłosów, są straszne. Krzyki,płacze i słowa, które są dla mnie nie zrozumiałe. Bardzo się boję, przeraża mnie mrok panujący dookoła. Czuję jak ściany pokoju zmniejszają się, są coraz bliżej i bliżej. Te wszystkie dźwięki ucichły. Tulę się do ramienia taty ... Nagle pada strzał.
-Tatusiu co to było? Co się dzieje? Boję się- mówię cała zapłakana.
-Nie bój się księżniczko, schowaj się tutaj i poczekaj na mnie- widzę strach w jego oczach. Wybiega szybko z pokoju, a ja chowam się w malej szafie, stojącej koło okna. Słyszę krzyk tatusia...Zwinnie wychodzę z szafy i biegnę do kuchni. Patrzę przed siebie i widzę, mojego tatę, który trzyma w ramionach zakrwawioną mamę. Mimowolnie w moich oczkach zbierają się łzy i spływają po policzkach. Zaczyna szlochać. Obserwuję całą straszną scenę zza niewielkiego fotela.
-Za co? Odczepcie się od naszej rodziny-mówi zapłakany ojciec, dalej trzymając ciało żony na kolanach.
-Chcesz zostawić przyjaciela w potrzebie? Tak się nie robi- mówi obcy mi mężczyzna. Wybiegam szybciutko zza fotela cała roztrzęsiona. Nie wiem gdzie jest moje rodzeństwo. Co się z nimi dzieje.
-Tatusiu...?-szlocham.On odwraca się w moją stronę i zamiera w miejscu. Chcę coś powiedzieć, kiedy widzę jak Diabeł wymierza pistolet w moją stronę.
-Nie!!!-rozlega się głośny krzyk z ust tatusia,gdy coś ciągnie mnie za lewą rączkę. Odwracam wzrok i widzę swojego braciszka z śpiącą siostrą.
-Chcę iść do mamusi...teraz!-krzyczę zapłakana, wychylam głowę zza kanapy i nagle pada strzał, a mój tata upada bezwładnie na podłogę. Nieeeeeeee!!!!"
-Cheryl obudź się! Słyszysz?!- krzyczy Charlie, obejmując mnie i przytulając do siebie. Otwieram oczy i zdyszana podnoszę się do pozycji siedzącej. Mimowolnie łzy spływają po moich policzkach.
-Spokojnie, już ćśiiii...jestem tu-uspokaja mnie moja siostra. Nagle do pokoju wpada Bradley.
-Kolejna noc?! Charlie ty idź do siebie-mówi Brad, a ona posłusznie wykonuje to o co ją poprosił. Podchodzi i siada na łóżku tuż obok mnie. Odwracam wzrok, ale mój oddech wciąż nie jest ustabilizowany.
-Wiesz, że to nie jest normalne? To wszystko toczy się za długo, nie możesz ciągle siedzieć w domu i zamartwiać się. Dlaczego... - przerywam mu.
-Nie, to nie....
-Daj mi skończyć i przestań uważać, że wiesz wszystko najlepiej. Terapeutka pyta się czemu nie chcesz się już z nią spotykać, ona ci pomagała przez długi czas, a teraz?-ciągnął konwersacje.
-To nie ona mi pomagała tylko Lucky i Liam! Wiem co jest dla mnie dobre,a ty nie musisz mi robić kazania...jestem dorosła-chowam się pod kołdrę. Czuje na sobie wzrok brata, ale nie chce go w tym momencie widzieć. Drzwi pokoju zamykają się, a on znika w ciemności. Leżę nie ruchomo i rozmyślam. Ale o czym? Nie chce spać, te sny powracają. Ciągle widzę obrazy z dzieciństwa. Jednak zmęczenie bierze górę. Oddaje się w krainę snu.
*INFORMACJE
Bardzo prosimy o komentarze, ponieważ chcemy wiedzieć co ewentualnie możemy zmienić;)
x Katy
-Kolejna noc?! Charlie ty idź do siebie-mówi Brad, a ona posłusznie wykonuje to o co ją poprosił. Podchodzi i siada na łóżku tuż obok mnie. Odwracam wzrok, ale mój oddech wciąż nie jest ustabilizowany.
-Wiesz, że to nie jest normalne? To wszystko toczy się za długo, nie możesz ciągle siedzieć w domu i zamartwiać się. Dlaczego... - przerywam mu.
-Nie, to nie....
-Daj mi skończyć i przestań uważać, że wiesz wszystko najlepiej. Terapeutka pyta się czemu nie chcesz się już z nią spotykać, ona ci pomagała przez długi czas, a teraz?-ciągnął konwersacje.
-To nie ona mi pomagała tylko Lucky i Liam! Wiem co jest dla mnie dobre,a ty nie musisz mi robić kazania...jestem dorosła-chowam się pod kołdrę. Czuje na sobie wzrok brata, ale nie chce go w tym momencie widzieć. Drzwi pokoju zamykają się, a on znika w ciemności. Leżę nie ruchomo i rozmyślam. Ale o czym? Nie chce spać, te sny powracają. Ciągle widzę obrazy z dzieciństwa. Jednak zmęczenie bierze górę. Oddaje się w krainę snu.
*INFORMACJE
Bardzo prosimy o komentarze, ponieważ chcemy wiedzieć co ewentualnie możemy zmienić;)
x Katy
1 rozdział jest super i czekam na następne
OdpowiedzUsuńKiedy będzie następny rozdział ?? Nie mogę się doczekać !! :) :*
OdpowiedzUsuńZajebiste kocham was
OdpowiedzUsuńTroszke za dużo zdrobnień od słowa "tata" , jest to w pewnym momencie już odrobinę irytujące. Całokształt rewelacja :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jest genialnie..!
OdpowiedzUsuńWszystko zapowiada się świetnie lecę czytać dalej :)
Super początek
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy :D Macie dryg do pisania opowiadań... :** Jedynie co jest dla mnie minusem to ta biała czcionka.. coś mi w niej nie pasuje,ale sama do końca nie wiem coo.. całuskii :**
OdpowiedzUsuń