niedziela, 23 listopada 2014

Rozdział 31



31. NIEPEWNOŚĆ
   Ciszę przerwał nie kto inny jak dźwięk mojego telefonu. Dyskretnie wyjąłem go z kieszeni i odczytałem wiadomość. "Nie mogę zapomnieć o twoich ustach, Rose x"Od razu usunąłem ją i błyskawicznie schowałem komórkę i zerknąłem na Horana, który patrzył na mnie z dezaprobatą. Na pewno widział jak uśmiecham się po przeczytaniu wiadomości.
- Nawet nie wiesz jak się bałam. Nie mogłam się do ciebie dodzwonić, więc zadzwoniłam po Niall'a.- powiedziała zrozpaczonym głosem Cheryl. Cały czas mnie obejmowała chowając głowę w moją klatkę piersiową. Nie wiedziałem co mam myśleć. Z jednej strony kochałem Cher i mogłem zrobić dla niej wszystko, ale z drugiej czułem do Rose coś czego nie umiałem określić. Pamiętam jak parę lat temu czule gładziła moje włosy szepcząc do ucha jak bardzo jej na mnie zależy. Znałem ją od niepamiętnych czasów i ciągnęło mnie do niej jakby nie było innych kobiet, na których mi zależy. Gubiłem się w swoich uczuciach i myślach. Ale to ona oduczyła mnie kochać prawdziwie. Wyrzuty sumienia sprawiały, że żołądek przewracał się na drugą stronę. Miałem w objęciach dziewczynę, o którą zabiegałem przez parę miesięcy, a kiedy mi się w końcu udało pojawiła się kobieta, którą znałem i prawdopodobnie kochałem. - Skarbie, może się położysz? Jesteś wykończona dzisiejszymi wydarzeniami. Odpocznij.- zaproponowałem, a Edwards z chęcią przystała na moją propozycję. Zaprowadziłem ją do sypialni i okryłem kołdrą, pocałowałem w policzek i zamknąłem drzwi. Zszedłem na dół, aby porozmawiać z Niall'em, ponieważ tylko on jeden mógł mi pomóc. Lucky, by mnie zamordowała, Liam nie mógłby ukryć tajemnicy przed swoją narzeczoną, Zayn kazałby mi rzucić Cheryl, bo Rose jest bardziej seksowna, a Louis jest za bardzo zajęty swoim życiem zresztą jak zawsze. Usiadłem na kanapę i schowałem głowę w dłoniach. Przyjaciel usiadł na przeciwko mnie i czekał, aż sam się mu zwierze. To było w nim najlepsze, nigdy nie naciskał, zawsze czekał.
- Rose powróciła i zamieszała w moim życiu, zresztą jak zawsze. Kocham Cher, ale nie wiem co czuje do Rose i czy w ogóle coś czuje ... -Co ja ma robić?- wyrzuciłem to z siebie na jednym wydechu. Spojrzałem wyczekująco na Odpowiedź od chłopaka
- Zadaj sobie lepiej inne pytanie. Czy kochasz Cheryl?- zapytał mnie wstając z sofy.- Tak. Nikogo tak jeszcze nie kochałem, chyba tak...- odpowiedziałem, lekko wahając się
- To zerwij wszelkie kontakty z Rose. Ona ci tylko mąci w głowie - powiedział to z takim naciskiem, że byłem pewien tego co on mówi. Kochałem tylko ją, na tyle ile potrafiłem. Ale cały czas w mojej głowie rozbrzmiewał mocny, romantyczny głos Channel. Czułem zapach jej perfum jakby stała zaraz obok mnie. Teraz zrozumiałe, że nie jestem do końca pewien swojej decyzji. Swoimi obawami nie podzieliłem się jednak z Horanem, uznałby mnie za rozpuszczanego bachora. Sięgnąłem po kieliszki i butelkę tequili. Musiałem się napić. To było silniejsze ode mnie. Od kiedy pamiętam wszystkie smutki zalewałem alkoholem, ewentualnie boksem, a w tym momencie nie wiedziałem o czym myśleć.

CHERYL:Nie mogłam zasnąć. Cały czas prześladowały mnie potworne sny, jak i wydarzenia dzisiejszego dnia. Postanowiłam z kimś szczerze porozmawiać. Wstałam i poszłam się wykąpać, włożyłam świeże ubrania. Zerknęłam na zegarek, który wskazywał 17:50. Rozczesałam włosy i zrobiłam delikatny makijaż. Zeszłam na dół, a tam zastałam pijanego Harry'ego i Niall'a- A ty dokąd się wybierasz księżniczko?- zapytał ze śmiechem Styles.
- Jadę do Lucky. Niedługo wrócę.- burknęłam, przytulając go delikatnie, ponieważ nie pachniał kusząco.
- Uważaj na siebie.- powiedział i powrócił do rozmowy z przyjacielem. Zabrałam kluczyki ze stoliczka i wyszłam z domu. Wsiadłam do samochodu i odpaliłam silnik. Mijałam znane mi ulice. Brat. Tylko ta jedna myśl krążyła po mojej głowie. Nie rozmawiałam z nim od ponad miesiąca. Bardzo za nim tęskniłam, brakowało mi jego uśmiechu, jego dotyku. To on zawsze był przy mnie, gdy tego potrzebowałam. Był przy mnie w szpitalu, czuwał, ale gdy tylko wyszłam zerwał ze mną kontakt. Dziwiło mnie to, lecz przed "wypadkiem" doszło do znaczącej wymiany zdań, więc nie dziwie mu się. Dojechałam pod blok Liam'a i Luck. Stanęłam przed drzwiami i zawahałam się. Nie chciałam jej zalewac swoimi problemami. Miała wystarczająco na głowie i nie tylko Miała już dość własnych, ale potrzebowałam rozmowy jak nigdy wcześniej. Zadzwoniłam do drzwi i czekałam. Chciałam już odejść, bo nikt nie otwierał, aż w końcu ujrzałam moją najlepszą przyjaciółkę. Jej brzuch stawał się coraz większy tak samo jak uśmiech.- Hej skarbie.- objęła mnie czule i zaprosiła do środka.
- Przepraszam, że musiałaś tyle czekać, ale byłam w łazience, a Liam pojechał na pokaz.- zaczęła się tłumaczyć idąc do kuchni.- Spokojnie. Nie przejmuj się .- zaczę -Chcesz coś do picia?- kiwnęłam głową powiedziałam, że chcę kawę. Czekałam, aż przyjaciółka nastawi wodę.- Muszę ci...- kontynuowałam, ale oczywiście nie pozwoliła mi dokończyć.- Przepraszam, że ci przeszkadzam, ale koniecznie musisz coś zobaczyć.- chwyciła mnie za rękę i pociągnęła na piętro. Podprowadziła pod drzwi i otworzyła je na oścież. Moim oczom ukazał się przepiękny pokój dziecięcy. Moje usta utworzyły się w literkę O. Ten pokoik idealnie odzwierciedlał charakter Lucky.



- Ojeju! On jest przepiękny!- Zachwycałam się nim, a Lu poprowadziła mnie na miejsce pod oknem. Usiadłyśmy i spojrzała na mnie wyczekującym wzrokiem.-Coś chciałaś mi powiedzieć?- spytała mnie.- Już nie ważne.- stwierdziłam rozglądając się po wnętrzu.- Jak ty to zrobiłaś?- spytałam.- Robiłam ten pokój z sercem i już. To jest ważne, powiedz .- ponaglała mnie trącając w ramię.
- Bo widzisz, niepokoje się. Harry wczoraj zniknął i wrócił dopiero dziś rano.- żaliłam się jej, bo tylko jej mogłam.
- A kiedy wrócił miał czerwoną szminkę na koszuli.

-ROSE


*15 kom= next
Pisany na tel wiec sorry za błędy
ask.fm - pytania, zażalenia i tym podobne kochamy was

18 komentarzy:

  1. Rozdzial super,ale tym razem nie on podbil moje serce,tylko ten przepiekny pokoik. :) Wasza fanka,ktora zawsze dopytuje sie o rozdzial,od zrodla ;) ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, kocham was. Czekam na next:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekam na nastepny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. super piszcie dalej

    OdpowiedzUsuń
  5. czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  6. podoba mi sie bardzo pisz dalej

    OdpowiedzUsuń
  7. boze niech ta rose wypierdala no wkurwia mnie dziwka

    OdpowiedzUsuń
  8. pisz szybko bo umieram z ciekawosci no : )

    OdpowiedzUsuń
  9. prosze nie koncz bloga bo masz talent pisz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. dziewczyno genialna jestes kocham waszego bloga i zawsze bede czytac pisz

    OdpowiedzUsuń
  11. najlepszy blog jaki czytalam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetny jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  13. Kocham cie a zarazem nienawidze kocham bo swietnie piszecie a nienawidze bo przerywasz w takim momecie zycze weny

    OdpowiedzUsuń